czwartek, 6 sierpnia 2015

A to bardzo ulatwia prace pielegniartkom i lekarzom... blood test znaczy to!

Jaki fajny i pomocny fotel do wagi pacjenta..
i wcale nie trzeba ważyć 180 kg!

6/08 było spokojnie, miałem induction wraz z mlodymi lekarzami. czyli właściwie miałem to co miałem mieć na początku. a nazywa sie szkoleniem początkowym na nowym oddziale pracy - A&E.
najważniejsze sa TIPS a właściwie TOP TIPS. czyli co wolno i nie wolno i nie nalezy robic... np.
TURN UP ON TIME FOR EVERY SHIFT - DO NOT KEEP YOU COLLEAGUES WAITING!
itd itp. sa bardzo schematyczni wymagają od kazdego tego samego.
dzis widziałem nastawianie kości przedramienia przrez starszego kolege - clinical fellow, Chris nie jest ortopedą!
no coz i gipsuja tez trochę innaczej.. znieczulają gazem ENTONOX (50% podtlenek azotu) i dodatkowo lidokaina miejscowo.
O badaniu i o dokumentacji troche pozniej  ale skroty w angielskim sa na porzedku dziennym.
np. SOB short of breath lub BIBA brought into by ambulance :))
dzis po szkoleniu sam wzialem mloda kobiete do zbadania z kolejki oczekujacych. 54 lat od 13,30 tigling na lewej stronie twarzy i lekkie dizzy. bez LOC loss of consciouss, baz zadnych objawow neurologicznyh. kilka razy wczesniej sie to pojawialo. po zebraniu wywiadu i zbadaniu upewnilem ja ze to niegrozne objawesciowo jej juz ustapily i wysne ktore czy  neurologiczlalem bez follow upu do domu. Z tego wszystkiego zapomnialem ja zreferowac Ewanowi (byl na szkoleniu jak podobnie Aidan) czyli przełożonemu, consultantowi. Dobrze ze nie dostalem w dupe. Bo wypytali mnie dokladnie czy zbadalem narwy czaszkowe i objawy uciskowe w zakresie nerwow twarzowych. Koniecznie mam referowac przelozonym bo tych wczesniejszych pacjentow podobnie referowalem. Nie badalem tylko konczyn dolnych, ale i chod i dolegliwosci byly tak słabe na oddzial ratunkowy ze nie pomyslalem o przegadaniu z Sunil (middle grade jak ja), czy Chrisowi A. (oboje sa pochodzenia hinduskiego).

środa, 5 sierpnia 2015

5/08 to prawdziwa tragedia dla pacjentów i lekarzy w Anglii, Rotacje personelu medycznego są powszechna przyczyna zamieszania w szpitalach. Jest i pozytyw tego ze dziś było tylko około 26 pacjentów na mojej zmianie 10 h na A&E. Dlaczego tak mało? Otóż pacjenci wiedza o tym i nie śpieszą sie do szpitala.. wola poczekać. Dobre.

Ale zacznijmy wszystko od początku. Chciałbym aby ten blog mógł pomoc innym nie popełnić takiego błędu niewiedzy jaki panuje na temat pracy zarobkowej lekarza specjalisty w UK.

Za mną już pierwszy dzień pracy.. a właściwie drugi bo wcześniej arrange me watching and shadowing, czyli po prostu wszystko mi pokazywali i oprowadzali. Z gruntu są bardzo mili. Tak jak w USA. Na pewno plotkują za plecami :) Ale najważniejsze to ze nie dali mi polec pierwszego dnia. Good for them.
Tak jak w każdej pracy jest schemat postępowania i czynności przy pacjencie to co widać na pierwszy rzut to nie szanuje się pracy w Polsce. Tu są wyraźne procedury, jeśli coś nie tak to wyciągają kartkę i wszystko jest ok, czytelne i jasne. Ja zapamiętałem ze jak dziecko wczoraj 4 letnie miało przyjechać do z napadem kaszlu astmatycznego, to WETFLAG nie trzeba było rozpisywać na tablicy.. notabene była w boksie pediatrycznym! Ale były w Resus`ie (czyli Resuscitation Room - to nasza sala CPR czyli 5 boksów (1 pediatryczny)) w katalogu na masę ciała rozpisane wszystko na pojedynczych kartkach.. a z szafy można było wyjąc boks z kompletem wszystkiego dla dziecka 4 letniego. Nie wspomnę o pediatrze (kobieta) która stawiła się 2 min wcześniej i sama sprawdziła czy my - emergency jesteśmy gotowi - a zespól tworzyli: consultant (najwyższy stopień), lekarz ratunkowy w trakcie szkolenia (na 4 łóżka Resusa 2 lekarzy), pielęgniarka (a był starszy pielęgniarz) i ja jako obserwator. Wyjątkowo na ta okoliczność założono rękawiczki i czekano na pacjenta.. z mamą, okazało się ze inhalacje z salbutamolu wykonane przez EMT (tym razem w zielonych kombinezonach z państwowej służby zdrowia) były tak skuteczne ze dziecko się szeroko uśmiechało. Ciekawostka ze lekarka żeby zbadać dziecko uklękła przed łóżkiem reanimacyjnym i wtedy mogla mieć lepszy kontakt z dzieckiem! Bylem zaskoczony. No a teraz najważniejsza rzecz dzisiejszego dnia - nie było reanimacji - zaś "Peter are you ok?" dźwięczało mi w głowie kiedy tylko się zamyślałem przed 4 pacjentami w dniu dzisiejszym. Na koniec pracy patrze w Patient First (program do obsługi ruchu chorych na ED) ze dopisali mnie do 2 pacjentów jako konsultanta chociaż nie widziałem ich na oczy..Nie mogli uwierzyć ze przyleciałem 2 dni temu i dziś pierwszy dzień mam pracy! Po wczorajszych przeżyciach związanych z akomodacja (zamieszkaniem) to już nic nie może mnie zaskoczyć.Ale o logistyce Anglików nie w tym miejscu.